ekologiczneprzepisy

czyli: jedzenie na zdrowie

Z tylko trochę innej beczki – Zmieniaj Świat!

Ostatnio wyczytałam w archiwalnym artykule taką oto informację:
„Na całym świecie, ceny żywności wzrosły o 32 procent od 2005 roku do listopada 2009 roku, na co wskazuje indeks cen żywności Wyżywienia i Rolnictwa Organizacji Narodów Zjednoczonych (FAO). W skrócie, według FAO, kolejne 100 milionów osób zostały zepchnięte do głodu w 2009 roku, głównie z powodu wyższych cen żywności. Główne czynniki mające wpływ na ceny żywności to ceny nawozów, wody, energii elektrycznej i pasz dla zwierząt gospodarskich. Wszystkie z nich ciągle rosną, więc nie ma możliwości aby żywność zaczęła tanieć.”

Dziś wpisując hasło ceny żywność na świecie – wyczytamy, że spadają, ale czy to prawda…

A nawet jeśli tak to:
Jest jeszcze cena, której nie sposób podać w liczbach: wyjałowienie i skażenie środkami chemicznymi dużych obszarów ziemi, ograniczenie różnorodności uprawianych gatunków, likwidacja małych gospodarstw rolnych i wyludnienie obszarów wiejskich. To są straty, które ponosi cały system biologiczny planety włącznie z ludźmi. Do tego można doliczyć choroby spowodowane spożywaniem żywności skażonej środkami chemicznymi, stosowaniem GMO, skażeniem powietrza.
Około 40 procent gruntów rolnych na świecie jest teraz poważnie zdegradowane. Dane ONZ wskazują, że co rok tracimy obszar żyznej ziemi wielkości Ukrainy z powodu złych praktyk rolniczych. Brak czystej, zdrowej gleby to brak żywności. Brak żywności to głód.

Paradoksalnie system obecny powstawał w celu produkcji dużych i tanich ilości żywności szczególnie dla krajów najbiedniejszych, w których ludzie wciąż cierpią głód. Natomiast w krajach wysokorozwiniętych konsumpcja rośnie, zaś nadmiar żywności jest po prostu wyrzucany – z raportu opublikowanego przez FAO wynika, że jest to zawrotna liczba 1/3 miliarda ton (!) całej wytworzonej żywności na świecie, w ciągu roku. Produkcja żywności, która jest wyrzucana pochłania rocznie około 250 kilometrów sześciennych wody oraz wytwarza 3.3 miliarda ton CO2. Do tego trzeba doliczyć skażenie Ziemi.

Czy istnieje wyjście z tej matni?

Każdy przeciętny człowiek żyjący w kraju rozwiniętym przyczynia się do takiego stanu rzeczy: poprzez nadmierny konsumpcjonizm. Aby to zmienić potrzebna jest świadomość tego, co się w wokół dzieje, dostrzeżenia i zrozumienia, że tworzymy świat dla naszych dzieci. Jaki świat chcemy im zostawić?

Z drugiej strony codziennie uczymy nasze dzieci zachowań, w tym konsumenckich i wpajamy im nawyki żywieniowe. To nasze dzieci wyrosną na ludzi świadomych lub ignorantów w zależności od tego co my im przekażemy. I przekażą to dalej.
Jeżeli my, konsumenci kupujemy tanią wysokoprzetworzoną żywność to płacimy również za degradację środowiska i za wszystkie działania, które w efekcie szkodzą nam i naszym przyszłym pokoleniom. Jeśli zjadam taką żywność to nie dość, że płacę za niszczenie planety to dodatkowo narażam siebie (oraz moją rodzinę) na choroby, w tym możliwe, że śmierć – wiele chemikaliów stosowanych w przemyśle spożywczym jest kancerogenna.

Gdyby każdy z nas miał świadomość swojej siły (w tym niszczycielskiej) mógłby w szybki sposób zmienić losy całej planety.
Ewolucja zaczyna się zawsze od jednostki, ale jeden człowiek nie zmieni świata – do tego potrzebne są miliony. Natomiast każdy człowiek w tym milionie jest jednostką. To daje moc, która przenosi góry.

Spójrz na swoją dietę, spójrz na listę zakupów, spójrz do lodówki. Zobacz co kupujesz i co jesz. Sam i z rodziną. Czy wiesz co jesz?
Zacznij się dowiadywać – masz przecież Internet – okno na cały świat, w tym na wszystkie sprawy najistotniejsze. Zrób to dla swoich dzieci, wnuków, albo dla brata, siostry, ich dzieci.

Aby cały system żywieniowy runął, wystarczy, że każdy z nas zbojkotuje kupowanie żywności, która jest ze wszech miar szkodliwa. Nie trzeba robić tego w jednym momencie – można wprowadzać stopniowo, aby nie doznać szoku : ) w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Żywność z upraw tradycyjnych (dziś zwanych ekologicznymi), nie przetworzona lub przetworzona zgodnie ze starymi przepisami, surowce (mąka, kasza, warzywa, owoce) z wiadomych upraw, gdzie nie używa się sztucznych nawozów, środków ochrony roślin i genetycznych mutantów.

Jeśli chodzi o ceny: często rozmawiam o tym i ludzie mi mówią, że nie stać ich na kupowanie ekologicznej żywności. A ja wiem, że kupują słodycze, chipsy, napoje gazowane, hamburgery czy inne hot dogi … Przeliczając pieniądze wydane na rzeczy (to nie jest żywność), które nie zaspokajają głodu i w dodatku szkodzą zdrowiu zazwyczaj okazuje się, że świadome zakupy byłyby tańsze.

Żywność ekologiczna, czyli naturalna jest bardziej syta, lepiej przyswajana i przede wszystkim wolna i czysta od trucizn.
A teraz pomyśl jaka jest żywność uprawiana i hodowana na skalę masową.

Czy z czystym sumieniem możesz ją podawać swoim najbliższym?

Pozdrawiam
Beata Fabijańska

PS poniżej film mówiący o tym jak szkodliwy jest system działający w tej chwili ale także że są ludzie, którzy działają:
https://www.youtube.com/watch?v=bSjbvrfYeyw

Information

This entry was posted on 11 stycznia 2015 by in ekoLogia.